niedziela, 16 sierpnia 2015

Zakochane w Trójmieście

Witamy, oraz od razu przepraszamy.

Mały, tygodniowy wypad nad morze, okazał się dla nas niezwykle zajmujący. Nie było chwili, by spać, a co dopiero napisać post. Jedyne co, to porobiłyśmy wiele zdjęć, które pokazują całe to szaleństwo, jakie nami zawładnęło.Śniadanie  w Gdyni, obiad w Sopocie, kolacja w Gdańsku, kreacje modowe inne dla każdego miasta.  Do tego wypróbowałyśmy najgorętszy trend. Tatuaż jako biżuteria. Nigdy bym nie powiedziała, że zwykła naklejka może być tak dobrym dodatkiem! Ja najmilej wypominam karuzele, zwana bodajże młotem. Po tych zdjęciach widać, jak wielkie na mnie wrażenie to zrobiło, nawet braciszek się załapał na zdjęcie
 Mamie jednak najbardziej wpadły w oko fontanny. Stwierdziła, że ich wdzięk, finezja... to jest coś, co musi być na tle jej zdjęcia z wakacji
 Jeśli chodzi o jedzenie, to z mama jesteśmy zgodne. Pokochałyśmy naleśniki z twarogiem, połączone z czereśniami i czekolada. Tawerna, jedno z milszych miejsc, na jakie udało nam się trafić. Ten klimat, ta biel, ta sympatyczna atmosfera!
Aż ślinka cieknie czyż nie? Oczywiście ten tydzień nie mógł odbyć się bez porządnej lektury. Ja miałam więcej szczęścia. Dlaczego? Bo trafiłam na serie, która na pewno w całym komplecie znajdzie się u mnie na półce. Zew Nocy, seria tak namiętna co pełna akcji.

Mama natomiast czytała sobie różne czasopisma, najbardziej jednak przypadło jej do gustu Bazaar. Nie chciała mi go nawet pożyczyć!
Jak również wspomniałam, biżuteria z naklejek tatuaży. Nie spodziewałyśmy się, że tak bardzo nam się to spodoba. Niestety, to ja byłam fotografem, dlatego sama nie mogę się pochwalić, bym miała zdjęcie, z owym jak że pięknym dodatkiem. Ale mama ma naprawdę piękne zdjęcia. Może to wam pokaże, że warto czasem jednak sprawdzić modowe trendy. A może któryś wam również przypadnie do gustu?
Mamy nadzieje, że i wam przyjemnie upływa czas wakacji. My się zatraciłyśmy. Ale to dobrze. Znaczy że zabawa była przednia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz